Lewis Hamilton i Max Verstappen doszli do porozumienia, aby przestać wzajemnie obrzucać się negatywnym komentarzami za pośrednictwem prasy.
Informację taką potwierdza nie tylko Red Bull i ojciec Verstappena, ale również świeżo koronowany 6-krtony mistrz świata F1.W ostatnim czasie Verstpapen i Hamilton za pośrednictwem dziennikarzy wymieniali się komentarzami, ale przed startem wyścigu w Austin na polach startowych widać było jak wymownie poklepywali się po ramieniu i uśmiechali.
"On i Lewis nie musza być przyjaciółmi" mówił dla Ziggo Sport Jos Verstappen. "Rozmawiałem o tym z Maksem i mam nadzieję, ze następnym razem nie będziemy mieli takiej dyskusji w prasie."
"On powinien skupić się na pracy na torze, co robi, a gdy dziennikarze podnoszą jakiś temat, udawać, że nic się nie wydarzyło."
"Widziałem, że Max i Lewis rozmawiali przed startem wyścigu [w Austin] i uzgodnili, aby nie krytykować się wzajemnie w prasie. Gdy coś takiego się wydarzy, mają rozstrzygać to między sobą."
Lewis Hamilton potwierdził iż rozmawiał w USA z Verstappenem: "To było coś w stylu: chłopie, jesteś świetnym kierowcą, zapomnijmy o wszystkim co było między nami."
Jos Veratappen niedawno twierdził że Sebastian Vettel i Lewis Hamilton obawiają się jego syna. Teraz dodawał: "Osobiście, uważam że Lewis boi się Maksa na torze."
"Wyraźnie widać to po tym jak zachowuje się na torze - on [Hamilton] jest przygotowany na ciężką walkę za każdym razem, gdy Max jest blisko niego."
"To zasługa Maksa, który osiągnął taki stan swoją jazdą i sposobem relacji z prasą."
06.11.2019 10:38
0
Trochę dziwnie to wygląda... Z jednej strony - Max fighter w wyścigach, postrach wszystkich na torze, a z drugiej - bez taty ani rusz. Jos decyduje co ma mówić i jak się zachowywać. Czasem można się wręcz zastanawiać, czy młody Verstappen potrafi samodzielnie myśleć.
06.11.2019 11:07
0
Hahaha już się Maxio poskarżył rodzicom i zespołowi, że go Lewis krytykuje i będą pakt zawierać xD jak jeździ jak debil to trzeba mówić, że jeździ jak debil i tyle. Jest szybki i tyle, nie da się znieść głupoty, buty i zadufania w sobie tego gościa
06.11.2019 11:19
0
Max jest spoko gość
06.11.2019 11:22
0
Jak dla mnie jeden wart drugiego. Daleko im do klasy Schumachera i Hakkinena.
06.11.2019 11:42
0
A ja uważam, że zapomną o umowie, jak jeden drugiemu nabruździ.
06.11.2019 13:44
0
Wzajemne obrzucanie się błotem to dziecinada. Dobrze, że Jos i Hamilton doszli do podobnych wniosków i przerwali ten głupi ciąg niepotrzebnych wypowiedzi. 4. Del_Piero Klasa Schumachera? Możesz rozwinąć myśl, bo ciężko mi doszukać się tej klasy.
06.11.2019 13:59
0
Ha ha ha Max krytykował Lewisa to było dobrze, jak Lewis zaczął krytykować Maxa, to nagle potrzebny jest jakiś pakt. Holender nie wytrzymuje nerwowo?
06.11.2019 15:09
0
Oczywiście, że rywale boją się Maxa na torze... bo to psychopata który jeździ na zasadzie albo wyprzedze albo obaj sie rozbijemy. Naprawde był okres czasu, gdy wydawało sie, że Max dojrzał ale on nic sie nie zmienia od lat. Nie można patrzeć na jego młody wiek bo w F1 jest juz 6 lat, smiało można użyć stwierdzenia że to wyścigowy weteran
06.11.2019 15:33
0
@6. sliwa007 Schumacher i Hakkinen nie nadawali na siebie w prasie. Wszystko zostawało na torze.
06.11.2019 16:20
0
9. Del_Piero Ciekawe kryterium masz do oceny klasy zawodnika.
06.11.2019 16:32
0
Dużo zawodników w F1 a zwłaszcza Hamilton i Max nie potrafią oddzielić tego co na torze a co poza. Jak piłkarze z jednej reprezentacji grają przeciwko sobie to na te 90 minut są rywalami bez względu na ich wszystko. Mecz się kończy i nawet jeśli coś się zdarzyło to trzeba oddzielić siebie jako rywali do osób po meczu, które się lubią. Pamiętam, że Trulli był tak takim co skakał do każdego po wyścigu i roztrząsał jakie sytuacje miesiącami. Alonso taki był za Ferrari. Lewis z Rosbergiem i gadanie, że Merc chce teraz Niemieckiego zawodnika jako zwycięzce czy teraz. Żaden problem sobie dogryźć sobie po wyścigu Ala Hulk i Kevin ale chodzić i gadać to przesada.
06.11.2019 20:26
0
@10. sliwa007 Dokładnie. Schumacher faktycznie pokazał swoją klasę i morale, gdy zablokował końcówkę kwalifikacji w Monte Carlo... Zdecydowanie bardziej wolę Lewisa i Maxa, którzy coś tam pokrzyczą w prasie lub internecie, ale na torze zachowają jednak godność.
06.11.2019 20:26
0
Aaa, i zapomaniałem dodać. @elin jak zwykle w punkt! :)
06.11.2019 20:35
0
Może sobie jeszcze "lajki" wysyłają na FB?
06.11.2019 22:26
0
@11. XandrasPL Ale nie tak łatwo oddzielić jedno od drugiego, skoro praktycznie całe twoje życie kręci się cały czas wokół F1. Piłkarze są w trochę innej sytuacji, bo jest klub i jest ewentualnie reprezentacja, a to dwie różne bajki. Ale przecież niejednokrotnie piłkarze różnych zwaśnionych klubów przerzucają się nawet ordynarnymi epitetami. Bardzo podobnie jest też w innych dziedzinach sportu. Weź chociażby naszą Justynę Kowalczyk oraz Marit Bjorgen i przypomnij sobie co Justa wypisywała na rywalkę (abstrahując od tego czy miała rację czy nie) i do jakiś złośliwości się czasami posuwała.
07.11.2019 23:32
0
Tiaa...Lewis boi się, że max spierdzieli mu wyścig i tyle. Gosć jest jak Crashtor Makdonald i Vitalij Pietrov w jednej osobie. Tylko zasobność finansowa i zespół lepszy.
07.11.2019 23:44
0
@ Vendeur No nie wiem czy jak zwykle, ale Dziękuję :-).
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się